Nocnik dla chłopczyka - recenzja pisuaru "żabka"
Zupełnie przypadkiem, przeglądając oferty na Allegro, natrafiłem na to cudowne urządzenie.
Nasz synek właśnie był w fazie odpieluchowania, więc pomyślałem, że warto spróbować czymś go zachęcić do wołania siku, dlatego postanowiliśmy wypróbować pisuar - żabkę.
Jak to działa?
Ten cud techniki, znajdziecie za około 20 zł z przesyłką, co sprawia, że każdy rodzić małego chłopczyka powinien go mieć. Do przymocowania go służą dwie mocne przyssawki z tyłu, u nas znajduje się na wannie, gdyż jedyną wolną cześć ściany w łazience zajmuje kuweta kota.
Po załatwieniu "sprawy" przez dziecko, wyjmujemy środkową wkładkę, wylewamy zawartość, spłukujemy i możemy używać dalej. To znaczy nie my, tylko dziecko może używać, choć sam bym chciał coś takiego mieć - tylko, że żona się nie zgadza.
Dodatkową atrakcją jest wiatraczek, który zachęca do sikania na niego i wprawienia go w ruch.
Podsumowanie
Uważam ten produkt za bardzo udany, biorąc pod uwagę także jego cenę. Plusy, to przede wszystkim: wygląd, prostota, skuteczność i cena. Wad jak na razie nie zauważyłem.
Dodatkowo, jeśli nasz synuś, załatwia inne sprawy na kibelku, to możemy zrezygnować z nocnika i zaoszczędzić trochę miejsca na ziemi, a przede wszystkim zapewnić mu komfort i radość podczas załatwiania codziennych spraw.
Komentarze
Prześlij komentarz