Wehikuł czasu - Karuzela wiktoriańska 2021

Zupełnie przypadkowo, bo przeglądając kalendarz wydarzeń na krakowskim rynku, natrafiliśmy na informację o Targach Rzeczy Wyjątkowych na rynku w Podgórzu (dzielnica Krakowa) oraz na towarzyszącej temu wydarzeniu atrakcji w postaci karuzeli wiktoriańskiej.

Wygrał rynek podgórski

Ponieważ w dniu, kiedy to na rynku głównym w Krakowie rozbłysła choinka, nie mogliśmy akurat wyrwać się z domu, postanowiliśmy następnego dnia wybrać się właśnie do Podgórza, równie urokliwego miejsca na mapie Krakowa.

Pogoda, delikatnie mówcą, nie sprzyjała imprezom na świeżym powietrzu, ale nie zrażeni mżawką i niską temperaturą udaliśmy się w stronę rynku. Na szczęście udało się zaparkować dość blisko rynku podgórskiego, co nie jest łatwą rzeczą w weekend w Krakowie.

Powrót do przeszłości i wehikuł czasu

Na miejscu okazało się, że pogoda nie zraziła też innych Krakowian i turystów. W dość gęstym, ale znośmy tłumie ludzi i kramów na środku stała ona, ponad 100-letnia karuzela wiktoriańska. Dobiegające z niej dźwięki oraz charakterystyczny wygląd natychmiast skłoniły nas do ustawienia się w kolejce do wejścia.

Fanatyków kręcenia się w kółko, szczególnie tych mniejszych, było wielu, ale na szczęście wszystko szło sprawnie i niebawem byliśmy następni do wejścia. Z daleka wyglądało to tak, jakby bilety były wydawane przy wejściu (za darmo), ale jak się okazało trzeba było wcześniej zakupić w pawilonie obok pocztówkę, za symboliczne 2 zł, która była biletem wstępu na karuzelę.

Jazda trwała około dwóch minut, ale to wystarczyło by mali oraz dorośli, którzy również mogą się pokręcić, poczuli się jak w prawdziwym wehikule czasu, który zabrał ich w ponad stu letnią przygodę.

Historia karuzeli wiktoriańskiej, którą znajdziecie tutaj, tylko potęguje jej magię i zachęca do skorzystania z tej podróży w czasie. Nasze zdjęcia oraz film znajdziecie poniżej.